20 lutego 2011

Angouleme - Polski wybór - "relacja"

W tym roku wygrał komiks "Parenteza" (La Parenthese) autorstwa Elodie Durand. To autobiograficzna opowieść o zmaganiach autorki z chorobą. W tym roku tyle będzie musiało wystarczyć za moją relację. Nie ma w zasadzie co pisać więcej bo ani zeszłoroczny zwycięzca ("Billy Brouillard", którego oficjalnym tłumaczeniem jest "Mglisty Billy") nie został jeszcze wydany ani nie pojawił się jego autor (Guillame Bianco). Nie było autora i komiksu, ale była za to wystawa plansz z komiksów zwycięzców z lat ubiegłych. Marne pocieszenie. "Billy" wg zapewnień przedstawiciela wydawnictwa Post pojawi się w kwietniu. Będzie to pierwszy tom z trzech dotychczas wydanych we Francji. Wydawca przyciśnięty przez pytania od publiczności zapewnił, że postara się wydać całość, ale jak to z zapewnieniami naszych wydawców bywa traktowałbym to z rezerwą.

Pełniejsza (foto)relacja autorstwa Mefista na Gildii. Miałem zrobić podobną, ale wkurwiło mnie niezmiernie, że w sumie niepotrzebnie leciałem na złamanie karku chory i zmęczony po pracy do domu, a potem do Galerii Pauza tylko po to, żeby sobie posiedzieć godzinkę i posłuchać jak to fajnie jest wybierać komiksy. Po przemowach pana konsula, pana z Instytutu Francuskiego i pana z Postu capnąłem plakat i poleciałem do domu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W blogu mogą nastąpić spore zmiany w nadchodzących dniach/tygodniach (o ile ktoś go w ogóle czyta). Najprawdopodobniej na lepsze. Jest to głównie związane z powolnym zdychaniem evil.manga.pl (co pewnie by się nie działo gdyby serwer działał jak trzeba, a nie jak chce i ludzie bardziej technicznie uzdolnieni ode mnie, którzy nim zarządzają zajęliby się tym problemem, a nie zajmują się).

Jeśli uda mi się zwalczyć kaca i znaleźć kabel od aparatu, żeby zgrać zdjęcia to jeszcze tego wieczora powinna się pojawić relacja z mojego niedawnego, bardzo komiksowego pobytu we Francji. Jeśli nie, będzie jutro albo pojutrze.

2 komentarze:

  1. Ha, a ja chciałem z Opola specjalnie przyjechać. Tak mało się komiksowego dzieje na południu Polski... Widzę jednak, że nic nie straciłem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybym przyjechał aż z Opola i zastał taką niespodziankę nie obyłoby się bez ofiar w ludziach. Całe szczęście miałem odrobinę bliżej.

    OdpowiedzUsuń