8 kwietnia 2010

Eisner Awards 2010

Ogłoszono nominacje do tegorocznych nagród Eisnera. Pełna lista nominacji na EMPL. Miałem się szerzej rozpisać na temat nominacji tam, ale tematyka strony trochę mnie ogranicza. Tutaj ten problem nie istnieje.

Jak już wspomniałem bardzo cieszą nominacje dla tak wielu mang. Trochę szkoda, że połowa znajduje się w jednej kategorii (Najlepsze amerykańskie wydanie zagranicznego materiału - Azja)gdzie dojdzie do bratobójczej walki pomiędzy wieloma świetnymi komiksami i gdzie naprawdę trudno wskazać zwycięzcę. Oto nominowani:
  • "The Color Trilogy", Kim Dong Haw (First Second),
  • "A Distant Neighborhood" Vols. 1-2, by Jiro Taniguchi (Fanfare/Ponent Mon),
  • "A Drifting Life", Yoshihiro Tatsumi (Drawn & Quarterly),
  • "Oishinbo a la Carte", written by Tetsu Kariya and illustrated by Akira Hanasaki (VIZ Media),
  • "Pluto: Urasawa X Tezuka", Naoki Urasawa and Takashi Nagasaki (VIZ Media),
  • "Naoki Urasawa’s 20th Century Boys", Naoki Urasawa (VIZ Media).
Nie dane mi się było zapoznać z manwhą Kim Donga Hawa, ani "Oishinbo", więc nie mogę o nich wiele powiedzieć. Może poza tym, że "Oishinbo" to bardzo popularna manga o jedzeniu. Magdalena Tomaszewska-Bolałek pisze o niej trochę szerzej w Kulturze Liberalnej. "A Distant Neighbourhood" właśnie ukazało się u nas dzięki wydawnictwu Hanami w jednym tomie pt. "Odległa Dzielnica". Moim skromnym zdaniem jest to najlepsza manga wydana przez Hanami i jedna z lepszych wydanych w Polsce w ogóle. Na razie będziecie mi musieli uwierzyć na słowo. Szerzej o niej napiszę w recenzji, która powinna się tu pojawić w przeciągu kilku dni. O "A Drifting Life" pisałem na Evil Mandze jakiś trylion razy. To wielka (dosłownie! - ma ponad 800 stron) autobiografia autora, który był jednym z pionierów mangi dla dorosłych. Nie jest to pozycja dla wszystkich, ale każdy którego zainteresowania wykraczają poza samo czytanie mangi , a zmierzają w kierunku komiksu jako medium czy dziedziny sztuki powinien się nią zainteresować. Mnie wciągnęła niesamowicie. Naoki Urasawa, którego dwie pozycje są nominowane w tej kategorii (a w całym plebiscycie ma aż 5 nominacji) jest wg mnie najlepszym tworzącym obecnie mangaką. W "Pluto" opowiada na nowo historię pt "Najlepszy robot na ziemi", której autorem jest Osamu Tezuka i która jest krótkim epizodem w "Astro Boyu". Urasawa potrafił z tej dość prostej opowiastki o bardzo złym robocie zabijającym inne roboty zrobić wielowątkowy komiks zarówno trzymający w napięciu jak i chwytający za serce. "20th Century Boys" opowiada o grupce przyjaciół. Śledzi ich losy od dzieciństwa, aż po starość, a tłem opowieści jest rozpowszechnianie się tajemniczego kultu "Przyjaciela", który zdaje się dość poważnie czerpać z dziecięcych zabaw bohaterów. Najbliższe skojarzenie z polskiego rynku to "Death Note" "na sterydach", ale bardziej realistyczny i pozbawiony akcji w stylu "wiedziałem, że wiesz, że tak zrobię wiec tak zrobiłem, ale jednocześnie zrobiłem jeszcze inaczej, czego na pewno nie przewidziałeś, a nawet jeśli to przewidziałeś i próbowałeś zapobiec to zrobię tak i wtedy wygram". Urasawa zresztą specjalizuje się w wielowątkowych opowieściach otoczonych aurą tajemnicy (poza nominowanymi warto się zapoznać z wcześniejszym "Monsterem"). Chociaż wszystkie pozycje z tej kategorii zasługują na uwagę to jednak "Pluto" albo "20th Century Boys" mają wg mnie odrobinę większe szanse na zwycięstwo.

Większość pozostałych nominacji mangowych została zgarnięta przez "A Drifting Life", "Odległą dzielnicę" i Urasawę. "20th Century Boys" w kategorii "Najlepsza trwająca seria" ma bardzo silnych przeciwników: "Żywe Trupy" ( wydanie PL - Taurus Media), bardzo chwalone "Irredemable" z Boom Studios czy świetne "Baśnie" (Egmont). "Pluto" w Best Limited Series/Story Arc pewnie przegra z "The Blackest Night", które wg mnie jest dużo lepsze niż tegoroczne eventy Marvela i samo w sobie jest świetną lekturą. Chociaż może to wynikać z tego, że czytam głównie Marvela, więc mogę cierpieć na przesyt przygodami Spider-mana czy X-men. Chociaż kto wie co jury siedzi w głowie. Wszystko okaże się na Comiconie w San Diego w lipcu gdzie ogłoszeni zostaną zwycięzcy.

Z niemangowych publikacji będę na pewno trzymał kciuki za "Beasts of Burden" Evana Dorkina i Jill Thompson. Czytałem tylko jeden zeszyt, ale sam koncept zwierząt domowych rozprawiających się ze złymi mocami rozłożył mnie na łopatki. Czekam na wydanie zbiorcze. W kategorii 'teen' jestem rozdarty bo z jednej strony jest "Beasts of burden", a z drugiej wzruszające "I kill giants" Joe Kelly'ego i Kena Nimury o nastolatce zmagającej się z "olbrzymami", zarówno prawdziwymi jak i wyimaginowanymi. W kategorii komedia na pewno "Scott Pilgrim", który już niedługo ukaże się w Polsce dzięki Kulturze Gniewu i który doczekał się filmowej adaptacji (trailer). Każdy miłośnik realistycznego rysunku i klasycznego komiksu przygodowego (gdzie mężczyźni są męscy, kobiety piękne, a wrogowie mają monokle i wąsik) powinien się również zainteresować zbiorczym wydaniem "Rocketeer" Dave'a Stevensa. Zazwyczaj jestem przeciwny kolorowaniem czegoś co świetnie wygląda w czerni i bieli, ale w tym przypadku kolory Laury Martin są mistrzowskie (stąd zapewnie nominacja dla najlepszej kolorystki... duh). Mistrzowskie jest również wydanie w twardej oprawie ze slipcasem i ogromem dodatków. Egmoncie patrz i ucz się. Ostatnim nominowanym wydawnictwem na które chciałbym zwrócić waszą uwagę jest książka "Art of Osamu Tezuka". Tezuka może nie był jakoś nadzwyczajnie utalentowanym rysownikiem, więc graficznych fajerwerków nie ma w tej książce zbyt wiele, ale jest ona świetnym przeglądem przez twórczość mistrza od wczesnych prac kierowanych głównie do dzieci, poprzez animacje aż po jego dojrzalsze pozycje. Poza sporą dozą ilustracji w albumie znajduje się również dużo informacji na temat życia i twórczości. Kolejnym świetnym dodatkiem jest DVD z dokumentem o Tezuce. Dla kogoś zainteresowanego historią i rozwojem komiksu w Japonii kolejny "must-have". Przez nominacje przewija się też kilka pozycji bardzo chwalonych na krajowych i zagranicznych blogach: "Asterios Polyp", "Monsters", "Stiches", "Book of Genesis", "Opowieści Hrabstwa Essex" (wydanie PL - Timof). Zresztą w większości wypadków nominacje nie są przypadkowe. Myślę, że pozostaje tylko je przejrzeć, rozeznać się co was najbardziej interesuję, a potem złapać za kartę kredytową i kupić wszystko. Że potem braknie na jedzenie... Jedzenie jest przereklamowane. Poza tym lato zbliża się coraz bardziej. Trzeba złapać formę, żeby móc pokazać się w bikini na plaży.

W tekście sporo linków do przykładowych plansz itp. żeby każdy mógł sobie obejrzeć i zobaczyć więcej niż mogą dostarczyć moje lakoniczne opisy. Gdyby ten blog był bogatszy w recenzje to moglibyście sobie poczytać o tych komiksach tutaj. Zanim liczba recenzji wzrośnie pozostaje mi linkować innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz